22,3 C
Kozienice
niedziela, 19 maja, 2024
0,00 zł

Brak produktów w koszyku.

Mazowsze przekaże 45 mln zł na budowę linii kolejowej w Kozienicach? Radny sejmiku Tomasz Śmietanka komentuje przedstawioną propozycję

Popularne

Warto przeczytać

Kolej w Kozienicach to temat, który już od dłuższego czasu podgrzewa społeczne nastroje mieszkańców całego regionu. Burmistrz gminy Kozienice Piotr Kozłowski oraz wójt gminy Głowaczów Hubert Czubaj, przez którą również planowo ma przebiegać trasa KOLEJ+ wystąpili do Zarządu Województwa Mazowieckiego z wnioskiem o wsparcie finansowe tejże inwestycji. Teraz wszystko w rękach radnych Sejmiku, którzy podejmą wiążącą decyzję w tej sprawie.

Pomysł połączenia Kozienic z linią Radom-Warszawa już jakiś czas temu zyskał aprobatę rządowego programu Kolej+. Wstępne założenia tej inwestycji zakładają powstanie 24 kilometrów torów co ma łącznie kosztować, bagatela 320 milionów złotych. Program wymaga jednak, aby 15% tej kwoty, czyli blisko 50 mln złotych pochodziło od samorządów gmin Kozienice i Głowaczów.

Jak wspominaliśmy wyżej, burmistrz Piotr Kozłowski oraz wójt Hubert Czubaj złożyli wniosek do Zarządu Województwa Mazowieckiego o udzielenie dotacji na ten cel w wysokości 45 milionów złotych. Zyskał on wstępną aprobatę Zarządu, w skład którego wchodzą między innymi marszałek Adam Struzik oraz wicemarszałek Rafał Rajkowski. Decyzja o wsparciu przez Mazowsze prawie całego udziału własnego tych gmin, bo kwota 45 mln zł stanowi, aż 94% tego wkładu, zostanie podjęta przez radnych podczas najbliższej sesji Sejmiku Województwa Mazowieckiego, bo taka strategiczna decyzja należy do wyłącznej kompetencji Sejmiku.

Propozycję wsparcia finansowego przez samorząd województwa skomentował radny Mazowsza – Tomasza Śmietanka, który wraz z innymi radnymi będzie współdecydował o przyznaniu 45 milionów złotych wsparcia na realizację zadania budowy kolei Kozienice-Dobieszyn. Jak podkreśla radny, Samorząd Mazowsza stoi zawsze po stronie ważnych dla rozwoju lokalnego i regionalnego inwestycji infrastrukturalnych. Zwrócił przy tym uwagę na fakt, że linia kolejowa Kozienice-Dobieszyn nie powstanie bez uiszczenia wkładu własnego gmin Kozienice i Głowaczów, czyli tak naprawdę samorządu Mazowsza.

– Jestem cały czas za poprawą komunikacji Kozienic z Warszawą – rozpoczął radny sejmiku województwa mazowieckiego Tomasz Śmietanka, dodając: sam jeżdżę do Warszawy, bo tam pracuję.

A zaczęło się od mostu..

– Pierwsza sprawa to taka, że Zarząd Województwa jest zawsze przychylny dużym inwestycjom infrastrukturalnym współfinansowanym z różnych źródeł. Przykładem tego jest most, gdzie złożyłem jeszcze jako burmistrz wniosek do premiera, do programu „Mosty dla regionów”. Ten wniosek razem z siedmioma innymi uzyskał aprobatę i pojawił się na liście centralnej. Został zaakceptowany i Zarząd Województwa najpierw, można powiedzieć deklaratywnie, a później Sejmik wprowadził to zadanie do wieloletniego planu inwestycyjnego, gdzie zostały zabezpieczone środki, w wysokości około 10 milionów złotych. Natomiast nadal nie wiem nic, czy obecnie ze strony rządu są już zagwarantowane pieniądze na całą budowę mostu. Tak samo w przypadku tej kolei, która na dzień dzisiejszy jest w programie Kolej+ natomiast nie ma żadnego dokumentu, który w formie ustawy gwarantowałby finansowanie całego zadania, a cały projekt inwestycyjny to gigantyczna kwota – 320 milionów złotych, która może się zwiększyć, obserwując obecną sytuację na rynku budowlanym. Dlatego stanowisko Zarządu Województwa w sprawie przekazania wsparcia dla tej inwestycji jest wstępną deklaracją. Natomiast radni w przypadku tak dużych inwestycji chcą zapoznać się szczegółowo z biznesplanem tego przedsięwzięcia – mówi radny Tomasz Śmietanka.

Jasny przekaz dla mieszkańców

Ostateczną decyzję o dofinansowaniu radni podejmą podczas najbliższej sesji Sejmiku województwa mazowieckiego. – Pragnę zauważyć, że jeżeli tak samo, jak w przypadku mostu, samorząd województwa ma pokryć praktycznie cały wkład własny tej inwestycji, to samorząd województwa będzie przedstawiał swoje oczekiwania, szczególnie w stosunku do burmistrza i gminy Kozienice. Samorząd województwa jeżeli uzna, że ta inwestycja ekonomicznie ma sens, zobowiązuje się również zapewnić tabor kolejowy. To są bardzo poważne decyzje. Trzeba jasno mieszkańcom powiedzieć, że to co opowiadał burmistrz Kozłowski razem z posłem Suskim, że z Kozienic do Warszawy dojedzie się koleją poniżej godziny to jest kłamstwo. Jeżeli wahadło kolejowe Kozienice-Dobieszyn będzie zatrzymywać się na każdym przystanku, w każdej z miejscowości, jadąc  w tempie pociągu osobowego to do samego Dobieszyna mieszkańcy Kozienic i regionu będą dostawać się w grubo ponad pół godziny. W Dobieszynie nie zatrzymują się ekspresy i pociągi pospieszne. Żeby pociągiem osobowym dotrzeć z Dobieszyna do Warszawy Centralnej wymaga to około dwóch godzin. Mieszkańcy przez tych Panów zostali wprowadzeni w błąd i dano im złudną nadzieję błyskawicznej komunikacji. Mieszkańcy zasługują na to, aby ich poważnie traktować oraz rzetelnie informować, a także profesjonalnie badać ich potrzeby komunikacyjne oraz ich oczekiwania, tego jeszcze nie zrobiono – mówi radny Tomasz Śmietanka.

Czerwcowa komisja w Kozienicach

W sprawie powstania tejże linii kolejowej, zaplanowano 6 czerwca w Kozienicach Komisję Infrastruktury i Transportu Sejmiku Województwa Mazowieckiego z udziałem pana marszałka Adama Struzika. – Wtedy wszyscy członkowie komisji zapoznają się z tą planowaną inwestycją. Na pewno będzie dużo pytań, dużo tematów, które trzeba będzie wyjaśnić i dlatego tak poważnie podchodzimy do tej sprawy – dodaje radny Tomasz Śmietanka.

O co dokładnie będzie pytać komisja? – Komisję będzie interesować oczywiście sprawa źródła szacunków ilości mieszkańców, w liczbie rzekomo 800 osób, którzy mieliby korzystać z nowopowstałego połączenia kolejowego. Generalnie, kto i jak to liczył? – pyta radny.

Zamiast Dobieszyna Dęblin?

Jak wskazuje radny sejmiku województwa mazowieckiego Tomasz Śmietanka Kozienice posiadają infrastrukturę kolejową prowadzącą do Dęblina. Radny wskazuje to jako sprawniejszą alternatywę dla dojazdów do Warszawy. – My już mamy tory do Dęblina. Szybkie, ekspresowe wręcz wahadło Kozienice-Dęblin nie musiałoby nigdzie się zatrzymywać, bo w Bąkowcu zatrzymują się już osobowe pociągi jadące z Radomia. W Dęblinie zatrzymują się za to wszystkie pociągi ekspresowe i pospieszne. Z Dęblina do Warszawy jedzie się godzinę i piętnaście minut. Godzina piętnaście plus ekspres do Dęblina na infrastrukturze, która już jest pozwoliłby dotrzeć do Warszawy poniżej dwóch godzin, dodatkowo poprawia się oczekiwane przez mieszkańców połączenie z Lublinem i w wymiarze międzynarodowym, z Ukrainą – powiedział radny Śmietanka.

Testowe połączenia

– Na miejscu burmistrza już od dawna uruchomiłbym bezpłatny autobus- wahadło, który woziłby ludzi z Kozienic do Dobieszyna i z powrotem. Wtedy można by realnie oszacować, jakie jest naprawdę zainteresowanie tą trasą. Tego nie zrobiono – mówi radny Śmietanka

 

Czytaj więcej

- Reklama -

Ostatnio dodane

Skip to content