3,1 C
Kozienice
wtorek, 19 marca, 2024
0,00 zł

Brak produktów w koszyku.

[ZDJĘCIA] Co za mecz! Kozieniczanie zdemolowali rywali

Popularne

Warto przeczytać

To był kapitalny mecz w wykonaniu Enei KKS-u Kozienice. Podopieczni Marka Grzelczaka i Michała Kality pokonali na własnym parkiecie UKS Centrum Augustów 3:0 (25:16, 25:18, 25:12). To się dopiero nazywa udany rewanż.

Sobotni mecz kozieniczanie rozpoczęli w tym samym ustawieniu co ostatnie spotkanie. Na parkiecie pojawili się: Daniel Ostrowski, Marcin Kurek, Maciej Kałasz, Bartłomiej Koryciński, Wojciech Ranecki, Piotr Skałbania i na libero Robert Głogowski. Siatkarze KKS-u z pewnością mieli z tyłu głowy wynik pierwszego starcia z Centrum, kiedy to przegrali 3:1, a w spotkaniu nie brakowało kontrowersji. W sobotę cel był prosty: zagrać jak najlepiej i wywalczyć trzy punkty.

Zagrywka – siła KKS-u

Mecz zaczął się… od dwóch bardzo dobrych zagrywek rywali i prowadzenia gości 0:2. W kolejnej akcji zapunktował Bartek Koryciński, a na zagrywkę wszedł Wojtek Ranecki i… został tam dłuższą chwilę. Najpierw widzieliśmy wracającą, za chwilę asa, potem udany blok KKS-u i kozieniczanie prowadzili 7:2. I tego prowadzenia już nie zamierzali oddać. Cały zespół grał bardzo fajną, urozmaiconą siatkówkę. Kozieniczanie nie mieli większych problemów z kończeniem ataków, kilka razy zapunktowali blokiem, a siatkarze Centrum mieli przeogromne kłopoty przy odbiorze kozienickiej zagrywki. Na dodatek popełniali dużo błędów własnych. Przewaga KKS-u w tej odsłonie wynosiła nawet 10 oczek (20:10), ale pod koniec seta w szeregi kozieniczan wdarło się zbytnie rozluźnienie. Ostatecznie wygrali go do 18.

Fot. Mariusz Basaj/Enea KKS Kozienice

Więcej emocji

Najwięcej emocji przyniosła druga odsłona. Znowu od dwóch dobrych zagrywek, w tym asa, zaczął Wojtek Ranecki, ale trzecią zepsuł. W kolejnej akcji goście wygrali długą wymianę, dorzucili blok i asa, przez co kozieniczanie przegrywali 2:4. KKS dalej jednak grał swoje i szybko doszli Centrum (5:5), a po dobrych atakach Kurka i Ostrowskiego wypracowali dwa oczka przewagi, które starali się pilnować, a z czasem powiększać przewagę. I chociaż cały zespół wyglądał bardzo dobrze, to właśnie Kurek i Ostry błyszczeli w tej odsłonie, notując udane ataki i asy serwisowe.

Fot. Mariusz Basaj/Enea KKS Kozienice

DE-MOL-KA

Trzeci set okazał się tyko formalnością. Kozieniczanie zaczęli od sprawnej akcji, bloku Korycińskiego i Raneckiego, a także kolejnego asa Wojtka. Było 4:0. Za chwilę wspaniały pojedynczy blok dorzucił Ostry, a Bartek Koryciński dwa techniczne asy. KKS prowadził 10:2 i nic nie mogło wydrzeć kozieniczanom już tego zwycięstwa. Co ważne, nikt w zespole nie odpuszczał. Zawodnicy z Kozienic celnie atakowali i cały czas asekurowali się wzajemnie. Po raz kolejny kapitalne piłki wyciągał Robek Głogowski. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że zagrali w końcu bardziej kombinacyjną i zróżnicowaną siatkówkę.

W końcówce seta Marek Grzelczak dał jeszcze pograć zmiennikom. Na parkiecie pojawili się Michał Koryciński i Kuba Baranowski, a za chwilę Mikołaj Michalak. Ostatecznie KKS seta wygrał do 12, a mecz 3:0.

Fot. Mariusz Basaj/Enea KKS Kozienice

Ważne punkty

Kozieniczanie nie tylko zaliczyli udany rewanż, ale przede wszystkim zagrali dobre spotkanie. Wydaje się, że przerwa świąteczno-noworoczna dobrze zrobiła lokalnej drużynie. KKS jest o wiele bardziej poukładany na parkiecie, a dwa zwycięstwa za trzy punkty potwierdzają tę teorię. Co więcej, umacnia się w tabeli i przy porażce Campera ze Spartą jest już na 6. miejscu z dorobkiem 21 oczek.

Za tydzień kozieniczanie grają na wyjeździe z Trójką Międzyrzec Podlaski. Kolejny mecz u siebie zaplanowano na 29 stycznia, ale nie wiadomo czy dojdzie on do skutku w tym terminie. Rywale z Lotnika Łęczyca pełnią służbę na wschodniej granicy, co uniemożliwia im grę.

Enea KKS Kozienice – UKS Centrum Augustów 3:0 (25:16, 25:18, 25:12)
KKS: Ranecki, B. Koryciński, Kałasz, Skałbania, Ostrowski, Kurek, Głogowski (libero) oraz Baranowski, M. Koryciński, Jeziorowski, Michalak

UKS: Stanisławajtys, Mors, Iwanowicz, Gontarowicz, Navakshonau, Gołkowski, Januszko (libero)

Fot. Mariusz Basaj/Enea KKS Kozienice

Czytaj więcej

- Reklama -

Ostatnio dodane

Skip to content